poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Wibo : Go Nude Smoky Edition - paletka cieni

Hej!
Dawno mnie tu nie było...kurz osiadł już na blogu...czas zrobić wiosenne porządki i wymieść go! A więc do roboty ;)

Dziś chciałabym wam przedstawić paletkę cieni polskiej firmy - Wibo. Natrafiłam na nią, będąc w Rossmannie (dokładniej czytając w gazetce ''Skarb'' zakładkę wkrótce mających się pojawić nowości). Od tamtej pory bardzo zapragnęłam ją mieć. Paletka, jako nowość w drogeriach, znikała z szaf w mgnieniu oka, a miłe panie z Rossmanna mówiły o małej dostawie właśnie tych cieni. Nie zniechęcało mnie to, a wręcz przeciwnie...mobilizowało do dalszych poszukiwań :)





Nie dawno będąc po ''drobne'' zakupy w tejże drogerii, natknęłam się na ową paletkę....uśmiechałam się do siebie w duchu ( stała tylko jedna jedyna na półce!), chyba czekała na mnie... :P






Paletka zamknięta jest w papierowym/tekturowym opakowaniu, które przybliża nam kolorystykę cieni. To jest również dodatkowym plusem, chroni metalowe ''właściwe'' opakowanie cieni przed zarysowaniem, a dla nas, jako klientek jest to również gwarancja, że cienie nie były wcześniej ''macane'' przez innych (pod warunkiem, że opakowanie papierowe/tekturowe nie nosi oznak użytkowania).




W paletce znajdziemy 12 dobrze napigmentowanych cieni ( w tym 4 satynowo-matowe), którymi możemy wykonać piękny makijaż dzienny i wieczorowy. Do paletki cieni został dołączony dwustronny pędzelek z naturalnego włosia ( niestety nie jest najwyższych lotów).






W opakowaniu paletki znajdziemy także lusterko słabej jakości, które chroni folia ochronna! Chyba spełnia ona rolę zasłony przed ,,krzywym, papierowym zwierciadłem'''... :/





Kasetka cieni umieszczona jest niestety w plastikowym tandetnym opakowaniu, ale jak za niską cenę to myślę, że to jest akurat najmniejszy problem. Najważniejsze są cienie, a one są piękne :)
Swatche cieni zamieszczam poniżej:



Cienie z paletki nie osypują się, nie rolują się na powiece, więc są doskonałym narzędziem pracy przy wykonywaniu makijażu oka. Firma Wibo postarała się i mocno tymi cieniami nawiązała do firmy Urban Decay i ich ''oryginalnej'' wersji tej paletki. Ta jest o wiele, wiele tańszym i myślę, że dosyć dobrym zamiennikiem. Cena paletki w Rossmannie bez promocji to ok. 35zł. Ale uwaga! Dowiedziałam się, że od 20.04.2016r w Rossmannie ma powtórnie zawitać promocja -49% na kosmetyki do makijażu...więc może warto spróbować upolować ją wtedy? Zainteresowanym życzę powodzenia! :*

Mam nadzieję, że spodobał się wam mój post. Zapraszam częściej do mnie :)


Pozdrawiam, Ruda Okularnica :*

2 komentarze: